milenawysocka.kontakt@gmail.com
Opis wydawcy:
Zawrotna akcja namiętnego romansu wpisana we włoskie krajobrazy.
Mimo że minęły już cztery miesiące od traumatycznych wydarzeń w Grazu, Amelia nadal zmaga się z psychicznym bólem. Każdego dnia podejmuje walkę ze swoimi słabościami i stara się powrócić do pełnego zdrowia.
Niespodziewanie dowiaduje się, że istnieje szansa na odzyskanie synka, którego nie miała okazji jeszcze zobaczyć. Wymaga to niestety ponownego spotkania z człowiekiem, który na zawsze miał zniknąć z jej życia.
Czy Amelia zdecyduje się stawić czoła największemu wrogowi, aby spotkać swojego synka? Ile w tej niebezpiecznej i owianej mrokiem drodze Michał będzie w stanie poświęcić, aby spełnić wielkie marzenie swojej ukochanej?
Gatunek: powieść romantyczna z wątkiem sensacyjnym, 18+
Kontynuacja "Przez ciebie zgrzeszyłam"
Przedsprzedaż na stronie:
https://app.easycart.pl/checkout/14540439/przedsprzedaz-dzieki-tobie-przezylam
Kup 1 i 2 część powieści:
https://app.easycart.pl/checkout/14540439/komplet-przez-ciebie-zgrzeszylam-i-dzieki-tobie-przezylam
Drogi Czytelniku,
Fragment, który przeczytasz poniżej nie znajduje się na początku książki, ale nieco dalej. W miejscu, w którym losy bohaterów po raz ostatni są jeszcze spokojne. I pewnie teraz powiesz, że pierwszy tom wcale nie był taki spokojny. Ale w porównaniu do tego, co będzie, zapewniam Cię, że akcja w "Dzięki tobie przeżyłam" dopiero pokaże, co zgotowałam bohaterom w ich przyszłości 😊
Zdobiona książka w przedsprzedaży do 25.11.2024 – później tylko jako druk na życzenie na stronie empik.com.
Niemal całą drogę jechaliśmy w ciszy, którą co rusz zagłuszał ryk silnika. Każde z nas było zatopione w swoich myślach i nawet rzadko kiedy na siebie spoglądaliśmy. Bałam się, że zobaczę w oczach Michała bezsilność i strach, jak dzisiaj rano. A ja teraz musiałam się skupić na moim zadaniu, którego wyczekiwałam od tak dawna.
Nie tylko miałam objąć synka po raz pierwszy w życiu, ale już go nie oddać. Zabrać ze sobą na zawsze. Tylko jak? Wątpiłam, żeby Rafał mi na to pozwolił. Przez ten cały czas
niepokoiłam się, jaką rolę miał grać w tym spotkaniu Michał. Plan, który zmienił się kilka dni temu zakładał pewnie jeszcze jeden element. Ten, którego miałam nie poznać, dopóki nie nastanie odpowiednia chwila. Pewnie dlatego jechały za nami dwa tajemnicze samochody.
Wszystko okaże się niedługo, pomyślałam, kiedy wjechaliśmy na parking przy parku na wybrzeżu.
Michał zatrzymał auto i się rozejrzał. Pozostałe pojazdy zaparkowały po obu naszych stronach. Kurczowo złapałam torebkę i już chciałam otworzyć drzwi, gdy Michał zablokował je od środka i złapał mnie za rękę.
– Poczekaj – powiedział.
– Ale dlaczego? Nie wychodzimy? – Uniosłam brew.
– Wyjdziemy. Ale za chwilę – westchnął. Po dłuższym czasie dodał: – Weź to ze sobą.
Ze schowka w drzwiach wyjął białą kopertę i podał mi ją.
– To ta płyta? – wybałuszyłam na wierzch oczy.
– Może nie do końca ta sama, ale ten gnojek i tak tego nie sprawdzi na miejscu.
– A no nie… – cmoknęłam.
– Jeszcze jedno. – Zatrzymał mnie ręką.
– O co chodzi?
– Bądź czujna – zaczął. – Od momentu, gdy wejdziesz do tego parku, myśl wyłącznie o swoim bezpieczeństwie i dziecku. Nie myśl o mnie. Cokolwiek się stanie, nie zwracaj uwagi na to, co się ze mną dzieje. Po prostu weź małego i uciekaj. Rozumiesz?
– O czym ty mówisz? – Patrzyłam na niego zdezorientowana.
– Ale co ma ci się stać?
Spuścił wzrok.
– Jak wiesz, plan się zmienił. Jesteśmy tu po to, żebyś odzyskała synka. Tylko to się liczy. Rafał oczywiście ci na to nie pozwoli, ale to bez znaczenia, bo po to są tu ludzie mojego ojca. Mają w tym pomóc. Uda nam się i nie będziemy patrzeć na konsekwencje.
Spojrzał mi głęboko w oczy i wtedy w jego spojrzeniu to zobaczyłam.
Zemstę.
Michał pragnął się zemścić na Rafale, nie licząc się z tym, czy wyjdzie z tego cało.
– Dzisiaj odzyskasz Leosia – dodał po chwili.
– Ale ty… – Głos ugrzązł mi w gardle. – Czy wtedy stracę ciebie?
Nie odpowiedział. Patrzył na mnie swoim przeszywającym na wylot spojrzeniem i milczał. Nagle przycisnął swoje wargi do moich w gorącym pocałunku. Zaskoczył mnie tym, lecz oddałam mu się bez większego namysłu. Jego usta były cudownie miękkie i niesamowicie palące. Dłonią przesunął po moim policzku, po czym zjechał do włosów. W końcu złapał mnie mocniej za głowę, przyciskając do siebie i ostatni raz pocałował. Namiętnie i bez pamięci, zabierając mi ostatni dech w piersi. Na ten jeden moment zapomniałam o okolicznościach i poczułam w podbrzuszu uniesienie.
Odsunął się, a gdy ponownie otworzyłam oczy, zobaczyłam jego smutny uśmiech. Tak ponury, że niespodziewanie zabolało mnie coś w płucach.
– Nie chcę – wyrwało mi się.
– Ale czego kochanie?
– Jeśli mam odzyskać synka, a w zamian stracić ciebie, to nie chcę.
– Amelko, ale…
– Zadowolę się widywaniem go kilka razy w roku, tylko zostań ze mną. – W oczach wezbrały mi łzy.
– Nie mogę – powiedział. – To już postanowione. Od dzisiaj Leoś będzie z tobą.
– Nie chcę się stracić.
– Może wcale nie stracisz. Może nic mi się nie stanie i na starość będziemy się jeszcze z tego śmiać.
– Może… – westchnęłam. – Ale wcale mnie to nie pociesza. Marna obietnica, kochanie.
Po chwili ciszy sapnął i potrząsnął głową. Chwycił moją dłoń. Złożył na niej delikatny pocałunek i powiedział:
– Gdy już będziesz miała Leosia, nie oglądaj się za siebie. Wróć szybko do auta, zapnij małego w foteliku i uciekaj, ile maszyna dała. Ten wózek jest szybki, także uważaj, żeby za bardzo nie przegiąć. Ale wierzę, że będziesz jechać ostrożnie. A ja zrobię wszystko, abyśmy niedługo żyli w trójkę z daleka od tego bajzlu. Tylko mi zaufaj i przez tę jedną chwilę skup się wyłącznie na dziecku. Nie na mnie. – Spojrzał mi głęboko w oczy. – Dobrze, kochanie?
– Dobrze – szepnęłam.
Uśmiechnął się i wyciągnął rękę do przycisku otwierającego drzwi. Jak tylko zamek odskoczył, mężczyzna wskazał mi ręką, gdzie mam się udać. W ostatniej chwili pochylił się i złożył pocałunek na moim czole.
Chwyciłam za klamkę i wyszłam.
Przeszłam przez ulicę, ale tuż przed wejściem do parku obróciłam się do Michała. Nadal siedział za kierownicą i tęsknie się we mnie wpatrywał.
Wiedziałam, że nie powiedział mi prawdy, a niedługo wydarzy się coś, czego nie zapomnę do końca życia.
***
Przedsprzedaż:
https://app.easycart.pl/checkout/14540439/przedsprzedaz-dzieki-tobie-przezylam
Strona stworzona w kreatorze WebWave.
MOC WYRAZU
+48 500 199 298
milenawysocka.kontakt@gmail.com
Kontakt
ZACZNIJ TUTAJ
SKLEP
LINKI